Wspólnota Anonimowych Alkoholików, dla wielu to fenomen XX i XXI wieku, jest zjawiskiem wręcz zadziwiającym. Przekonani są o tym niepijący alkoholicy, co zrozumiałe, ale twierdzą tak również ludzie, nie mający osobiście problemu alkoholowego, którzy mieli okazję bliżej poznać zasady AA, a przede wszystkim skuteczność programu Anonimowych Alkoholików.
Za początek Wspólnoty Anonimowych Alkoholików uważa się 1935 rok, gdy w Akron, Ohio (USA), spotkało się dwóch mężczyzn: Bill W. i Doktor Bob. Obaj próbowali różnych kuracji, kilkakrotnie przebywając w szpitalach. Szukali pomocy w różnych instytucjach terapeutycznych, samopomocowych, także w Grupach Oksfordzkich, stawiając sobie za cel m.in. pomoc rozbitkom życiowym. Bezskutecznie. Wydawało się rzeczą pewną, także dla nich samych, że nie ma już ratunku. Przypadkiem poznając się stwierdzili zadziwiający fakt: gdy jeden z nich usiłuje pomagać drugiemu, efektem jest trzeźwość. Żyjąc swoim życiem, próbowali pomagać innym alkoholikom. I co ciekawe, jeżeli nawet ludzie, którym ofiarowali pomoc, nie chcieli jej przyjąć – pomagający czuli, iż im samym wysiłek się opłaca. W każdym bowiem przypadku ten, kto chciał pomagać, zachowywał trzeźwość, jeżeli nawet jego „podopieczny” pił dalej. Po pewnym czasie było ich już kilkudziesięciu niepijących alkoholików. Czyżby zdarzył się cud? Trudno się dziwić, że tych kilkudziesięciu niepijących uważało, że tak.
Leczenie alkoholików nie zaczęło się od spotkania Billa i Boba. Zanim do niego doszło – przeszli oni praktycznie wszystkie dostępne, stosowane wówczas, formy leczenia alkoholików. Oczywiste również jest to, że Bill i Bob nie wymyślili stworzonym przez siebie programie zdrowienia AA wszystkiego od nowa. Wykorzystali w genialny sposób metody i doświadczenia wspaniałych lekarzy i duchownych, których wcześniej spotykali na swojej drodze trzeźwienia. Przenieśli do programu AA niektóre elementy programu samopomocowego czy elementy programu duchowego Grup Oksfordzkich oraz innych ruchów trzeźwościowych. A przede wszystkim w fenomenalny sposób wykorzystali własne doświadczenia w pracy z innymi alkoholikami. Obowiązujące obecnie zasady AA powstawały latami, w wyniku burzliwych dyskusji, często metodą prób i błędów. Obecnie, ponad 77 lat od powstania, Wspólnota Anonimowych Alkoholików działa w 180 krajach na wszystkich kontynentach. W 116 000 grup AA, każdego tygodnia, spotyka się ponad 2 000 000 Anonimowych Alkoholików.
Program AA będący rezultatem wspólnego doświadczenia oraz wspólną drogą do rozwiązania problemu alkoholowego przedstawiono w książce Anonimowi Alkoholicy. Wydrukowano ją w 1939 roku na grubym papierze. W rezultacie pierwsze wydanie okazało się tomiskiem tak opasłym, iż szybko stało się znane jako Wielka Księga. Dzisiaj jej sprzedaż przekroczyła 30 000 000 egzemplarzy, została przetłumaczona na 58 języków, ostatnio na tybetański.
Najkrócej istotę Wspólnoty AA oddaje Preambuła, która brzmi: „Anonimowi Alkoholicy są Wspólnotą mężczyzn kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją aby rozwiązać swój wspólny problem i pomagać innym w wyzdrowieniu z alkoholizmu. Jedynym warunkiem uczestnictwa we Wspólnocie jest chęć zaprzestania picia. Nie ma w AA żadnych składek ani opłat, jesteśmy samowystarczalni poprzez własne dobrowolne datki. Wspólnota AA nie jest związana z żadna sekta, działalnością polityczną, organizacją lub instytucją, nie angażuje się w żadne publiczne polemiki, nie popiera ani nie zwalcza żadnych poglądów. Naszym podstawowym celem jest trwać w trzeźwości i pomagać innym alkoholikom w jej osiągnięciu”.
Wszystko, co oferuje AA jest tylko sugestią, podpowiedzią, także jeśli chodzi o realizację JEDNEGO i podstawowego celu: trwanie w trzeźwości i niesienie posłania cierpiącemu jeszcze alkoholikowi – Pomaganie innym w osiągnięciu trzeźwości. Do AA nikogo się nie przyjmuje ani nikt nie może kogokolwiek z niej usunąć. To sam alkoholik, pragnący zaprzestania picia, decyduje, czy chce być uczestnikiem tej Wspólnoty. Z tego wynika, że członkiem może być także osoba niezachowująca jeszcze abstynencji. Wystarczy, że osoba ta odczuwa jedynie potrzebę zaprzestania picia. Większość alkoholików początkowo nie chce przyznać się do alkoholizmu i podejmują oni niezliczone próby udowodnienia tego, że potrafią pić normalnie. Towarzyszy im uparta myśl, że kiedyś będą w stanie kontrolować swoje picie, jest to swego rodzaju mania każdego alkoholika. Upór, z jakim podtrzymuje on w sobie tę myśl, jest zadziwiający i prowadzi wielu z nich do śmierci lub szaleństwa. Wiemy, że żaden alkoholik nigdy nie odzyska tej kontroli. Nie jest możliwa przemiana alkoholika w człowieka pijącego umiarkowanie. Jedynym rozwiązaniem jest całkowita abstynencja. Jeżeli jednak z całym przekonaniem zaplanujemy zaprzestanie picia, nie może być mowy o żadnych wyjątkach ani o podświadomej myśli czy nadziei, że kiedyś staniem się odporni na alkohol. Bo wiem, nawet bo najdłuższej abstynencji, nic się nie zmienia i nawrót do picia przynosi te same straszne skutki.
Proponowany przez Wspólnotę AA program zdrowienia zawarty jest w Dwunastu Krokach AA. Alkoholizm to nie tylko choroba ciała i umysłu, niszczy on przede wszystkim duchowy wymiar ludzkiego życia. Jeżeli zatem alkoholizm jest w tak znacznym stopniu chorobą ducha, to program zdrowienia według Dwunastu Krokach AA jest programem duchowego przebudzenia i rozwoju. Podstawowym krokiem, pozwalającym na zapoczątkowaniem leczenia, jest uznanie przez pijącego swego uzależnienia i swoje bezsilności wobec alkoholu. Wiąże się to z odrzuceniem całego systemu zaprzeczeń, zakłamania, które on(a) utrzymuje (nie jestem alkoholikiem ; nie jest jeszcze tak źle ; piję za swoje – w domu dzieci nie głodują ; sam sobie poradzę ; inni są winni, że piją). Przyznanie, że jesteś alkoholikiem, nie oznacza, że z tobą koniec! W AA są tysiące ludzi mogących poświadczyć, że przyznanie się do bezsilności wobec alkoholu było dla nich nie końcem, ale początkiem nowego, użytecznego życia. Po uznaniu swojej bezsilności wobec alkoholu u chorego pojawia się – bo pojawić się musi – pytanie, kto może mi pomóc w wyjściu z matni? Teraz alkoholik musi uznać, że w tym dramacie życiowym, to Siła Większa od niego samego – cokolwiek to dla niego znaczy – może przywrócić mu zdrowie. Tylko współdziałanie z swoją Siłą Większą daje alkoholikowi szansę na sukces ( dla jednych tą Siłą Większą jest Bóg – jakkolwiek Go ktoś pojmuje, dla innych grupa AA albo coś innego). Akceptacja tych zasad umożliwia pojęcie długotrwałego wysiłku trzeźwienia – odkrywania rzeczywistej roli alkoholu we własnym życiu, odbudowania zrujnowanych więzi z innym ludźmi, uczenia się życia bez alkoholu. W programie Dwunastu Kroków AA nie chodzi tylko o to, by przestać pić i utrzymać abstynencję (chociaż to najważniejsze). Program AA to także analiza samego siebie, swojego postępowania, przepis na naprawienie szkód, zadośćuczynienie, na zmianę swojego dotychczasowego sposobu życia – na życie, w którym liczą się zupełnie inne wartości niż dotychczas. To sposób na życie, w którym staram się być lepszym, by innym było ze mną co raz lepiej. Aby odrzucić alkohol – świadomie i bez żalu „za utraconym rajem”, żeby trzeźwe życie dawało satysfakcję i radość, by najbliższym żyło się z trzeźwiącym alkoholikiem godnie i szczęśliwie – wszystko to wymaga gruntownej przebudowy osobowości chorego. I temu właśnie służy program zdrowienia AA, Program Dwunastu Kroków AA. Oczywiście nikt nie jest w stanie stosować w swoim życiu wszystkich zasad określonych w programie AA, dzień po dniu, nie popełniając błędu. W całym programie chodzi jedynie o postęp duchowy, a nie o duchowy ideał. Aby trzeźwieć nie trzeba „przełknąć” całego programu AA od razu. Można go przerabiać stopniowo, powoli. czego potrzeba na początku to otwartego umysłu. To porzucenie uprzedzeń i wyrażanie gotowości uwierzenia w Siłę Większą daje prawie natychmiastowe rezultaty, jeżeli nawet owa Siła będzie pozostawała przez jakiś czas bliżej nieokreślona i niepojęta. Alkoholik musi zmienić swoje nastawienie do dwóch kwestii. Po pierwsze, musi zmienić swój stosunek do swojego picia, uznając, że alkoholizm to nie jakaś genetyczna „gangrena” czy kara za grzechy, lecz choroba, która rzeczywiście można zatrzymać. Jest to trudne, ale możliwe – o czym świadczą tysiące szczęśliwych AA w Polsce i miliony na świecie. I co równie ważne, przekonać się, że duchowy charakter programu AA – będącego narzędziem tego procesu – nie ma charakteru religijnego (bardzo wielu alkoholików w początkowym okresie „alergicznie” wręcz reaguje na jakiekolwiek próby indoktrynacji).
Czy faktycznie istnieje obawa pomylenia duchowości programu AA z religijnością? Wiele osób – niezwiązanych z AA – myli niekiedy AA z rozmaitymi organizacjami religijnymi. Często nawet osoby szukające pomocy w AA, w początkowym okresie, utożsamiają Wspólnotę z odłamem religijnym lub – co gorsza – z sektą. Nawet starszym stażem uczestnikom AA zdarza się, że mylą niekiedy te pojęcia. Przypominamy – Wspólnota AA nie jest związana z żadnym wyznaniem, nie podejmuje w swoim gronie żadnych dysput religijnych, uznając przekonania religijne za prywatną sprawę swoich członków. Wspólnota AA nie udziela także porad medycznych, prawnych, rodzinnych, nie załatwia pracy ani nie udziela pomocy finansowej.
Podstawowym i najważniejszym ogniwem Wspólnoty AA jest grupy AA. To tam, przede wszystkim realizuje się program zdrowienia według Dwunastu Kroków AA. Na spotkaniach (mitingach) grup Anonimowych Alkoholików każdy uczestnik mówi tylko o własnych doświadczeniach, poglądach i przeżyciach. Nie teoretyzuje, nie krytykuje innych ani nie ocenia. Nie udziela się rad, a wypowiedź może jedynie ujawniać własne doświadczenia i zachowania w sytuacjach podobnych do przedstawianych przez innego uczestnika. Nie można przerywać wypowiedzi innych, zadawać w jej trakcie pytań lub komentować ich. Wszyscy obecni na mityngu zobowiązani są do zachowania anonimowości osób i zasłyszanych na mityngu spraw i zdarzeń – jest to fundamentalna zasada AA.
Trzy powody stanowią o wielkiej wadze anonimowości dla Wspólnoty AA. Po pierwsze; każdy, kto zwraca się o pomoc musi być pewnym tego, że jego tożsamość i jego problem pozostaną w AA. Uczestnicy zwracają się do siebie po imieniu i nie interesują się pozycją drugiego w życiu społecznym. Nie prowadzi się żadnych akt ani kartotek personalnych. Po drugie; przez zachowanie anonimowości na zewnątrz Wspólnoty, szczególnie wobec mediów, żaden AA nie powinien i nie może poszukiwać-kosztem Wspólnoty – osobistych wpływów i uznania. Po trzecie; dzięki zachowaniu anonimowości tracą moc hierarchiczne struktury naszego otoczenia. Wszyscy alkoholicy są sobie równi w swojej chorobie.
Dwanaście Kroków AA – powtórzmy – to zbiór zasad duchowych, które stosowane jako sposób życia mogą uwolnić alkoholika od obsesji picia i dopomóc cierpiącemu, by stał się zdrowym, szczęśliwym i pożytecznym człowiekiem.
We Wspólnocie AA – oprócz Kroków – stosowane są także: Dwanaście Tradycji AA oraz Dwanaście Koncepcji AA.
Tradycje AA określają zasady życia wewnątrz Wspólnoty AA, metody, dzięki którym AA utrzymuje jedność wewnętrzną oraz kształtuje swoje stosunki ze światem zewnętrznym. Stosowanie wszystkich Dwunastu Tradycji, w praktycznym postępowaniu, w sprawach Wspólnoty AA, jest moralnym obowiązkiem każdego – bez wyjątku – Anonimowego Alkoholika. Od tego zależy jedność AA i wyzdrowienie każdego z uczestników AA.
Te zasady wymienione w Tradycjach, tak istotne dla bezpieczeństwa Wspólnoty AA, dla jej jedności, to przede wszystkim: wspomniana już zasada anonimowości wobec mediów i świata zewnętrznego, dawanie pierwszeństwa zasadom, a nie osobistym ambicjom. Zgodnie z oczekiwaniem i zapisem w Ósmej Tradycji: „działalność we Wspólnocie powinna na zawsze pozostać honorowa”. Nasi przewodnicy są zaufanymi sługami, oni nami nie rządzą, a fundamentalnym jest przestrzeganie zasady , iż Wspólnota ma jeden główny cel – niesienie posłania alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi. Jedynym warunkiem uczestnictwa w AA jest pragnienie zaprzestania picia, czuwanie, by AA nie stało się organizacją i aby nie łączono nazwy AA z żadnymi instytucjami czy z pokrewnymi ośrodkami. Dba się o to, aby nie zajmowano stanowiska wobec problemów spoza Wspólnoty AA i by nigdy AA nie zostało uwikłane w publiczne polemiki, nawet w obronie własnej. W kategoriach powinności traktuje się przestrzeganie samowystarczalności finansowej.
W Dwunastu Koncepcjach dla służb światowych AA zostały spisane zasady pełnienia służby. Przy czym służbą w AA jest to wszystko, co pomaga dotrzeć do cierpiącego alkoholika, rozpoczynając od niesienia posłania w ramach Dwunastego Kroku, rozmowy telefonicznej, ,filiżanki kawy, poprzez służby w grupie AA, intergrupie, regionie, Służbie Krajowej aż do Biura Służb Ogólnych w Nowym Yorku. Pełnienie służby w AA – powtórzmy – jest działalnością, która na zawsze powinna pozostać honorowa.
Wspólnota Anonimowych Alkoholików nie jest organizacją prohibicyjna, nie ma nic przeciwko towarzyskiemu piciu alkoholu przez osoby nie mające problemu alkoholowego. Założyciele od początku uważali, że program AA nie jest jedyną drogą trzeźwienia. Wspólnota AA nigdy nie była i nie jest w opozycji do medycyny, psychoterapii czy religii. Jest otwarta na współpracę ze wszystkimi osobami i instytucjami, organizacjami, ruchami zarówno świeckimi, jak i kościelnymi – zajmującymi się działalnością trzeźwościową.
Jeden z wielkich przyjaciół AA napisał, że tajemnicą skuteczności Anonimowych Alkoholików jest poczucie wspólnoty losu, świadomość, że ja sam w chwili słabości będę potrzebował życzliwej ręki, która mnie podtrzyma i nie pozwoli upaść. Przy takim nastawieniu nie grozi pobłażliwość dla popełnianych błędów, nigdy też nie zabraknie życzliwości i gotowości pomocy dla tego, który chce się podnieść, choćby upadł nie wiadomo po raz który.
Jeden z Anonimowych Alkoholików, współorganizator Wspólnoty AA w Polsce, zawsze podkreślał, że AA jest ruchem swoiście „elitarnym”. Każdy alkoholik może już dziś, jutro znaleźć się w owej „elicie”, jeżeli uzna, że pić nie chce, że nigdy nie będzie umiał pić w tzw. Sposób kontrolowany, a stanąwszy wobec alternatywy: zdesperowane picie aż do zawsze tragicznego końca albo absolutna, dożywotnia abstynencja – wybierze dla siebie tę drugą drogę.